Pierwszy mecz
piłkarski przy ul. Konwiktorskiej drużyna Polonii Warszawa rozegrał w 1928 r.,
lecz działka, którą otrzymał klub od władz miasta pod budowę boiska okazał się
zbyt mały, aby warszawska drużyna mogła właściwie się rozwijać. Problem ten nie
został rozwiązany do dziś. Odwrotnie wygląda sytuacja lokalnego rywala, któremu
władze stolicy wybudowały piękny stadion na miarę XXI wieku.
Zanim warszawska drużyna przeniosła się w okolicę Dworca Gdańskiego, mecze
rozgrywała na boisku w Parku Agrykola, szukając równolegle miejsca na nową
siedzibę. Pierwsze propozycje nowej lokalizacji spłynęły do klubu na początku
lat 20., wśród których wymieniano m.in. Park Skaryszewski oraz działkę obok
Cytadeli. Ostatecznie władze stolicy w 1923 r. zdecydowały się przekazać
Polonii ok. 5 hektarów gruntów pod budowę boiska przy ul. Konwiktorskiej, gdzie
klub swoją siedzibę ma do dziś.
Już w czasie pierwszych prac związanych z budową boiska pojawiło się
wiele głosów, że teren, na którym miał znajdować się klub jest zbyt mały i w
przyszłość może mieć to negatywny wpływ na rozwój klubu. W dodatku środki na
budowę boiska zostały znacznie ograniczone, stąd inwestycja nie została
wykonana według pierwotnych założeń. Była dużo skromniejsza. Zbudowano wówczas
mały drewniany domek, prowizoryczne drewniane trybuny i niewielkie szatnie dla
sportowców. Boisko piłkarskie otaczała zaś bieżnia dla lekkoatletów. Stadion
sprawiał wrażenie, że zbudowany został na chwilę. Liczono w klubie, że władze
stolicy przekażą Polonii większy teren w Warszawie, aby klub mógł się rozwijać.
Niestety szalejący kryzysy gospodarczy na początku lat 30. również mocno
odbił się na piłkarskich klubach, stąd nie było mowy o nowej lokalizacji dla
warszawskiej drużyny. Szansa pojawiła się dopiero kilka lat później, kiedy
miasto zgodziło się przekazać odpowiednią działkę przy ul. Rakowieckiej (8–9
hektarów) na budowę nowego stadionu. Miał on być nowoczesnym kompleksem
sportowym z boiskiem piłkarskim, bieżnią, skocznią, pływalnią, trybunami i
pomieszczeniami klubowymi. Z pewnością jeden z najstarszych klubów stolicy
zasługiwał na taki obiekt. Udało się Polonii zdobyć kredyt na budowę nowego
stadionu, którego projekt miał przygotować znany architekt mjr inż. Biernacki.
W czasie budowy nowego obiektu piłkarze Polonii mieli rozgrywać swoje
mecze na starym stadionie przy ul. Konwiktorskiej, gdzie miał być
przeprowadzony gruntowny remont. Miały powstać prowizoryczne trybuny bez dachu,
odpowiednie miejsca stojące, ring bokserski na zewnątrz oraz boisko dla
prowadzenie innych zajęć sportowych. Wszystko to budowano z myślą o kilkuletnim
użytkowaniu, gdyż w planach miała w tym miejscu powstać droga w kierunku
miejsca upamiętnienia śmierci Romualda Traugutta. Zakładano jednak, że realizacja
inwestycji drogowej potrwa kilka lat, a w tym czasie powstanie już nowy stadion
przy ul. Rakowieckiej. W 1936 r. pisała „Gazeta Polska”: „Warszawie przybędzie
nowy piękny stadion sportowy i klub zrośnięty z nią tyloletnią tradycją, będzie
mógł wreszcie, po długoletniej tułaczce, wejść w okres intensywnej pracy na
własnych obiektach”.
Wybuch wojny wszystko zmienił. Dziś Polonia znajduje się w dramatycznej
sytuacji. Oby zasłużony klub nie podzielił innych warszawskich drużyn: Gwardii,
Sarmaty, Hutnika i Marymontu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz